Synestezja (gr. synaísthēsis „równoczesne postrzeganie”, od sýn „razem” i aísthēsis „poznanie poprzez zmysły”) jest to zjawisko stan lub zdolność do odbierania bodźca przypisanego do danego zmysłu za pomocą innego bądź kilku zmysłów. np widzenie dźwięków, smakowanie zapachów czy czucie kolorów
Zwykle synestezja łączona jest z zespołem sawanta, niektórymi rodzajami autyzmu bądź innych zaburzeń poznawczych. Jednak ten stan pozwalają osiągnąć również substancje halucynogenne. Prawdopodobnie spowodowane jest to występowaniem dodatkowych połączeń w mózgu. Badania wskazują że podczas podróży psychodelicznej dochodzi do nietypowej komunikacji obszarów układu nerwowego. Dosłownie części mózgu które zwykle „nie rozmawiają” zaczynają wymieniać między sobą informacje.
Jeden z moich znajomych opowiedział mi historie ze swojej podróży na LSD, podczas której wspólnie z kolegom zagłębili się w świat zapachów.
„Podczas największego peaku otworzyliśmy jego pudło z kadzidłami, w tle leciała relaksującą muzyka, a my kolejno zaczęliśmy odpalać i wąchać unoszące się z pałeczek strużki dymu. To było wręcz niesamowite, w chwili gdy dym dostawał się do moich nozdrzy, pod zamkniętymi powiekami widziałem pojawiającą się na czarnym tle smugę dymu. Dokładnie widziałem jej kolor i czułem jej smak, który nagle rozprzestrzeniał się na całą powierzchnie. Pierwszy zapach utworzył obraz drzewa, pod drzewem nagle dostrzegłem samuraja ćwiczącego walkę mieczem, w tle słychać było przeróżne dźwięki natury. Nie wiem ile to trwało, to kadzidło pokazało mi swoją historie. Gdy wróciłem popatrzyłem na mojego znajomego stojącego po środku pokoju zawieszonego jak rzeźba nad unoszącym się z kadzidła dymkiem. Pośpiesznie odłożyłem kadzidło i wziąłem kolejne będąc ciekawym czy sytuacja się powtórzy. Powtórzyła się, raz, potem drugi i kilkanaście kolejnych razy. Za każdym razem zapachy przedstawiały mi inne zdarzenie, jedne obrazy były bardzo naturalne, inne przenosiły mnie do miast w których doświadczałem scenek rodzajowych. Ten znajomy miał olbrzymią kolekcje kadzideł, spędziliśmy w ten sposób dobre dwie godziny zanim postanowiliśmy usiąść na kanapie i porównać nasze doświadczenia. On przeżył to samo co ja, to było naprawdę niesamowite i niezapomniane doświadczenie”